sobota, 3 maja 2014

Po drodze


Route 66 to kwintesencja amerykanskich szos, wiodaca az z Chicago do kalifornijskiej Santa Monica, uwieczniana w filmach i piosenkach Droga Matka.


I choc trasa 66 nie istnieje juz w calosci, bo zastapily badz wchlonely ja nowoczesniejsze autostrady, to        legenda nie zaginela i dzis kilkukrotnie mielismy okazje natknac sie na motoryzacyjne klimaty z tamtych lat, a w Williams (Arizona), w ktorym dzis nocujemy chyba kazdy lezacy przy starej szosie, a dzis glownej ulicy miasteczka sklepik, bar czy nawet fryzjer ma w nazwie "66".

A juz zupelna niespodzianke mielismy rano, gdy zupelnie przypadkowo w miasteczku Boulder City trafilismy na festyn polaczony z wystawa zabytkowych aut.
Maja zamowila sobie takie oto pomaranczowe cudo:

Ja wolalam cos bardziej zarowiastego:
A Michal preferowal meski, agresywny design:
A ze specjalna dedykacja dla Konrada wypatrzylismy takiego oto campera (rocznik 1936):





1 komentarz: