Za nami już pierwszy, krotszy etap podróży. Siedzimy sobie wlaśnie pod bramką do samolotu na lotnisku we Frankfurcie i podziwiamy kolejny srodek transportu - widoczny na załączonym zdjeciu.
Kolejny wpis będzie już zza wielkiej wody, gdy, miejmy nadzieje, wpuszczą nas do kraju Indian!
Przepraszam, ale kraj Indian to Indie.
OdpowiedzUsuń