Zatrzymajcie się dziś proszę na chwilę, by popatrzeć w niebo i wspomnieć naszego synia.
Rozmawiałam kiedyś ze znajomym, który startuje w ultramaratonach, czyli biegach grubo ponad klasyczne 42 km. Spytałam go, czy w tak długim biegu liczy się jakaś specjalna taktyka, albo strategiczne rozłożenie sił. Znajomy odpowiedział mi, że strategicznie to można biec na krótkich dystansach, na kilka, czy kilkanaście kilometrów. A przy tych najdłuższych biegach liczy się właściwie tylko to, by przyzwyczaić się do bólu i po prostu biec dalej.
I to właśnie razem z Michałem staramy się uskuteczniać każego dnia.
Od wszystkich ktorzy znali i kochaja Filipka - na plycie jego grobu postawilam dzis konwalie i symboliczna swieczke pamieci.
OdpowiedzUsuńMusimy sie trzymac i byc razem.
Aniele Filipie, wstawiaj się za nami i prowadź do Boga...
OdpowiedzUsuńFilip żyje z kochającym go Bogiem w niebie na ziemi. żyje w naszych sercach i umysłach
OdpowiedzUsuńJest Święty i modli się o nas nieustająco czujemy jego opiekę